Relacja Trenera Mateusza Makowskiego:
Razem z liczną załogą rodziców dotarliśmy do Płocka. Zgodnie z harmonogramem najpierw musieliśmy pojechać do hotelu w celu zameldowania się. Na chłopców czekał już obiad. Po obiedzie i krótkiej odprawie przed turniejowej ruszyliśmy na stadion. Rozgrzewka ! Gramy pierwszy mecz. Naszym rywalem FA Płońsk. Po 16min walki końcowy wynik 1-1. Kolejny mecz. Na boisku naprzeciw siebie stanęła nasza drużyna i Młode Orły Pułtusk. Tak się złożyło że niespełna 3tygodnie temu graliśmy sparing z Pułtuskiem- szybka analiza tamtego meczu i zmiana ustawienia zaskoczyła Trenera Pułtuska, bo do 11min prowadzimy 1-0. Niestety gra się do ostatniego gwizdka. Pod koniec meczu brak koncentracji prowadzi do tego. że przegrywamy ten mecz 1-3. Kolejny mecz i bardzo wymagający rywal – Widzew Łódź ( sama nazwa, tradycja, marka drużyny mówi sama za siebie) w tym dostajemy solidną lekcję futbolu i przegrywamy zasłużenie 5-0. Później kolejne dwa mecze z „Jedenastką Wrocław” i Jaguarem Gdańsk. Oba spotkania przegrywamy. Pierwsze 2-0 drugie 3-0. Szkoda, bardzo szkoda bo to kolejne mecze, w których mamy okazję bramkowe a sami tracimy cenne punkty w ostatnich 5-7 minutach meczu. Na koniec sobotnich zmagań mecz z gospodarzami turnieju Wisłą Płock. W pierwszych kilku minutach meczu mamy mnóstwo szczęścia bo gospodarze co chwile „pukają” w naszą bramkę a to słupek , a to świetnie w tym meczu bronił nasz bramkarz popularny Beny . Jak to mówią niewykorzystane akcję się mszczą i tak było. W 10 minucie meczu mamy rzut karny, jednak nie strzelamy. Nasze szczęście się kończy i w kilka minut tracimy 3 bramki przegrywając 3-0. Po pierwszym dniu turnieju trafiamy do grupy grającej o miejsca 9-16. Bardzo zmęczeni udajemy się na kolację i do hotelu. Prysznic, odpoczynek po posiłku i podsumowanie pierwszego dnia zmagań. Tutaj szok, godzina 22.00 a w praktycznie wszystkich pokojach cisza i głęboki sen. To pokazuje ile zdrowia i serca do gry zostawili moi podopieczni.
Niedzielne granie zaczynamy bardzo wcześnie bo już o 9.00 musieliśmy stawić się pod balonem. Pobudka 7.30, pakowanie się, sprzątanie, 8.00 śniadanie, 8.30 odprawa przed turniejowa i 8.50 wyjeżdżamy grać dalej. Pierwszym rywalem w fazie pucharowej 9-16 jest Bóbr Tłuszcz. Niestety ale chyba wczesna pobudka źle wpłynęła na chłopców i po bardzo sennym meczu przegrywamy 2-0. Następny mecz i przeciwnikiem Solec Kujawski. W tym meczu już wchodzimy w rytm z poprzedniego dnia, jednak mała skuteczność w ofensywie i kilka błędów w defensywie sprawia że przegrywamy. Ostatni mecz i na koniec turnieju gramy z AP Żyrardów. Udaje nam się objąć prowadzenie jednak na kilka minut przed końcem meczu sędzia dyktuje rzut karny dla rywala i zaczynają się schody. Wynik końcowy 1-3. Wracamy do domu zajmując ostatnie miejsce w turnieju. Jednak jesteśmy wszyscy z wielkim bagażem doświadczeń. Za rok wracamy na drugą edycję aby powalczyć o znacznie wyższe miejsce!!!! Z perspektywy czasu widać jak chłopcy zaczynają fajnie funkcjonować jako zespół i nie chodzi tutaj tylko o grę na boisku, ale szczególnie jako grupa przyjaciół co jest fundamentem prawdziwego zespołu !!! ⚽️⚽🔥
Z czystym sumieniem i uśmiechem na twarzy mogę powiedzieć że jestem z nich bardzo dumny za walkę, serce do gry i zaangażowanie. Przed nami jeszcze długa droga ale wielkim światełkiem w tunelu jest to że mieliśmy okazję zmierzyć się z przeciwnikami którzy są rozpoznawani w całej Polsce i graliśmy przez większość meczy jak równy z równym !!!
Ta strona używa plików cookies.